Pomóż mi wstać na nogi
Każdego roku staramy się w olimpijską atmosferę wpleść trochę empatii. Dbamy także o tych, którzy w Olimpiadzie wziąć udziału nie mogą, którym nie jest dane wieść beztroskiego życia, którzy mają do pokonania bariery zdrowotne, finansowe, edukacyjne. Olimpiada to okazja, by zmobilizować lokalne środowisko do pomocy, przypomnieć o potrzebach innych, uczyć współodpowiedzialności i mieć z tego satysfakcję. Tak, bo nasza Olimpiada to wielka frajda! W wiosce olimpijskiej organizujemy kiermasz ciast, mamy loterię fantową, licytujemy szczególnie atrakcyjne prezenty, zaproszenia, vouchery. Z zebranych pieniędzy finansujemy sąsiedzką pomoc dla potrzebujących. W ostatnich latach kupiliśmy stół do pingponga i sprzęt rtv do miejscowej szkoły, dorzuciliśmy się do zakupu sprzętu rehabilitacyjnego dla Justyny z Tarchomina, pomogliśmy urządzić mieszkanie pani Grażynie, samotnej matce z dwójką dzieci oraz wsparliśmy remont domu harcerskiego. Gdyby nie nasza impreza, o wielu osobach potrzebujących pomocy pewnie byśmy nie wiedzieli. W tym roku zamierzamy pomóc Michałowi z Białołęki, który uległ wypadkowi a koszty rehabilitacji są bardzo wysokie.
Zachęcamy też do wsparcia Michała poprzez bezpośrednie wpłaty na stronie pomagam.pl